W dzieciństwie nie znosiłam być starszą siostrą, z prozaicznie prostej przyczyny, rodzice zawsze mawiali, Małgosiu jesteś starsza ustąp, jesteś starsza podziel się, oddaj zabawkę siostrze…jesteś starsza i dlatego to od Ciebie wymagamy. A przecież między nami było tylko półtora roku różnicy… nie umiałam tego zrozumieć, zresztą do dziś dnia nie próbuję nawet, jedno wiem, dziś już jestem sama mamą, mam dwóch wspaniałych synów (różnica cztery lata) i przyrzekłam sobie, ze nigdy, przenigdy nie będę używała do starszego syna takich argumentów. Jak na razie ze swej obietnicy wywiązuję się w 100 %
W dzieciństwie chodzić do szkoły,a przede wszystkim prac klasowych,sprawdzianów no i kartkówek,ale z perespektywy czasu uważam,że to moje nie lubienie szkoły było bez sensu,ponieważ patrząc na dzisiejsze czasy i kryzys na rynku pracy człowiek zdaje sobie sprawę,że to chodzenie do szkoły nie było nie potrzebne,teraz mam i wykształcenie i pracę!Jola z Poznania
W dzieciństwie nie znosiłam być starszą siostrą, z prozaicznie prostej przyczyny, rodzice zawsze mawiali, Małgosiu jesteś starsza ustąp, jesteś starsza podziel się, oddaj zabawkę siostrze…jesteś starsza i dlatego to od Ciebie wymagamy. A przecież między nami było tylko półtora roku różnicy… nie umiałam tego zrozumieć, zresztą do dziś dnia nie próbuję nawet, jedno wiem, dziś już jestem sama mamą, mam dwóch wspaniałych synów (różnica cztery lata) i przyrzekłam sobie, ze nigdy, przenigdy nie będę używała do starszego syna takich argumentów. Jak na razie ze swej obietnicy wywiązuję się w 100 %
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie chodzić do szkoły,a przede wszystkim prac klasowych,sprawdzianów no i kartkówek,ale z perespektywy czasu uważam,że to moje nie lubienie szkoły było bez sensu,ponieważ patrząc na dzisiejsze czasy i kryzys na rynku pracy człowiek zdaje sobie sprawę,że to chodzenie do szkoły nie było nie potrzebne,teraz mam i wykształcenie i pracę!Jola z Poznania
OdpowiedzUsuńKochani!
OdpowiedzUsuńNajpierw klikacie w link, dopiero potem wklejacie komentarz:)
Nie tu:)