poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Przetestowałam: Ryż Kupiec i oregano Prymat


Co wyjdzie z takiego połączenia? Miała być pomidorowa z ryżem, a wyszło coś na kształt risotto.
Jak dokonałam tego kulinarnego cudu i jak to wszystko wygląda?
Zapraszam;)


Zrób bazę jak na rosół. Zwykły wywar. Kto lubi z mięsem, robi z mięsem, kto bez- robi z samymi warzywami. Kto leniwy- bierze kostkę rosołową i  wrzuca marchewkę "żeby nie było"...:P

Dodaj ryż. Trochę więcej, niż myślisz, że wystarczy na "zupę z ryżem". Ja dodałam dwie saszetki na mały garnek.

Pomidory. Ja jestem ich maniaczką. Od kiedy się dowiedziałam, że te w koncentracie są równie zdrowe, jak te świeże, używam ich nawet latem, jako dodatek do malinówek z ogródka.
Dodaj tyle, ile lubisz. Próbuj i sprawdzaj, czy to odpowiednie stężenie jak na Twój gust.

Do wszystkiego dorzucam świeżą bazylię i oregano. Dosypuję sól, pieprz i cukier (podkreśla smak pomidorów).

I tyle:) Żadna filozofia, jak widać:) Zupa jest jeszcze lepsza następnego dnia. Taka... pomidorowa;)
Nawet 8, 9 miesięczne dzieci mogą ją jeść. Wiem, bo sprawdziłam:)


3 komentarze: